Brak słów – Shaun Tan „Przybysz”
Przybywasz do nowego kraju, jak się czujesz? Na pewno jesteś
zagubiony, osamotniony, niepewny, a także ciekawy co przyniesie nowy dzień.
Tak się właśnie czuje główny bohater
niezwykłego komiksu obrazkowego Shaun Tan „Przybysz”. Przyznam się wam szczerze
komiks to nie mój świat, ale ten wyjątkowo mnie zainteresował.
Jest to pięknie opowiedziana historia mężczyzny, który musi
opuścić swój kraj, pozostawiając córkę i żonę, udaje się on w poszukiwaniu
lepszego życia dla nich. Ostatnie spojrzenie, uścisk, dotyk i emocjonalne
pożegnanie, pozostaje z naszym bohaterem na zawsze.
Kiedy dopływa statkiem na miejsce ukazuje się jakże odmienny
kraj, od tego którego znał. Dziwne zwierzęta, język, owoce i mentalność ludzi,
jest dla niego niezwykłą lekcją pokory i uczy nowego, innego życia. W całą
historie zgrabnie są wplecione wątki innych emigrantów, które podnoszą na
duchu i każą się nie poddawać naszemu
bohaterowi.
Ja jestem pod
wrażeniem tej pozycji wydawniczej, pięknie wydanej i zilustrowanej. W dobie
gdzie temat imigrantów jest wciąż aktualny, możemy na niego spojrzeć z zupełnie
innej strony, gdzie z pomocą ciężkiej pracy, siły, a przy okazji pokory wobec
nowej kultury, można sobie na nowo ułożyć życie w zupełnie innym kraju.
Całość
jest opowiedziana bez jednego słowa i to czyni tą książkę jedyną w swoim rodzaju. Dość mocno i kontrowersyjnie zatytułowałam ten post, ponieważ nie wszystko
wygląda tak, jak na pierwszy rzut się wydaje - najpierw poznaj, potem oceniaj.
świetne ilustracje.
OdpowiedzUsuńMagiczne!
UsuńBez jednego słowa??? Ciekawe:) Nie słyszałam jeszcze o takim czymś:)
OdpowiedzUsuńJedynymi słowami jest imię i nazwisko autora, oraz tytuł. Cala reszta to ilustracje, które tworzą wyjątkowy klimat :-)
UsuńPiękne wydanie, magiczne!
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, książka wyjątkowa, nigdy takiej jeszcze nie spotkałam!
UsuńKomiks bez jednego słowa! :) Czegoś takiego jeszcze nie spotkałem.... Zaintrygowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńBez jednego słowa, a ile emocji pomieściła :-)
UsuńLubię literaturę, w weekendy nie mogę się od niej oderwać. Na tą publikacje nigdy nie trafiłam. Ale widzę, że jest na tyle wyjątkowa, że chyba czas ją zaplanować.
OdpowiedzUsuńKasiu koniecznie musisz się skusić :-)
UsuńNie spotkałam się jeszcze z taką książką... Wydaje się naprawdę jedyna w swoim rodzaju ;-)
OdpowiedzUsuńEwo, bo taka jest! Polecam ci ją bardzo :-)
Usuń