Alfabet szczęśliwych książek według Happy Books!
Ostatnio siedząc przed komputerem myślałam, jaki post mogłabym Wam napisać i wpadł mi do głowy fantastyczny pomysł (szczerze mówiąc, zachodzę w głowę czemu tak późno na to wpadłam, ale lepiej późno niż wcale) ALFABET SZCZĘŚLIWYCH KSIĄŻEK – to jest to! Każda literka ma swoją przyporządkowaną cechę składającą się na szczęśliwe zaczytaną książkę. Jeżeli będziecie przed zakupem książki dla dziecka, dla siebie lub dla kogoś wyjątkowego, macie ten oto szczęśliwy nawigator, który was nakieruje na tą jedyną szczęśliwą książkę.
A
Atrakcyjna – nic nie podnosi wartości książki, jak jej atrakcyjności dla czytelnika. Przykładem jaki mi się tutaj nasuwa są książki Tulleta dla dzieci, które wyjątkowe, bo trzeba potrząsnąć, coś nacisnąć i dzieję się magia. Maluchy wprost przepadają za tymi książkami.
B
Biblioterapeutyczna – otulająca słowami, która ma wartości terapeutyczną. Dla tej tematyki poświęciłam cały osobny wpis oto [link].
C
Ciepła niczym termofor, która jest balsamem na naszą dusze. Przykładem tej cechy są książki Marii Ulatowskiej, przy której rozkoszowanie się słowami to sama przyjemność
D
Dowcipna - książką, która oferuję nam dużą dawkę śmiechoterapii i okazuje się, że nagle śmiejesz się w miejscach transportu publicznego, bez żadnej kontroli i to jest to! Książka, która mnie bawi i rozśmiesza to Adrian Mole – uwielbiam jego pomerdany świat!
E
Energetyczna – czytając niektóre książki czuje, że poziom moje energii życiowej wzrasta i wzrasta, jednym słowem MAM Tę MOC. Ja z mocą polecam książki Jacka Walkiewicza.
F
Fascynująca – och ile fascynujących książek przeczytałam, przy których przeoczyłam przystanek, biegłam niczym Bridget Jones do pracy z rozwianymi włosami. Polecam tutaj całą sagę kryminalną Camilli Läckberg – miodzio.
G
Gruba – tak, tak tutaj nie dbamy o figurę tylko o poziom naszego szczęścia, a im grubsza tym nasze endorfiny maja więcej czasu, aby się u nas zadomowić na dobre. Polecam wszystkie książki Carlosa Ruiza Zafona i niech Was grubość nie przerazi, bo to przyjemne kalorie czytelnicze.
H
Harmonijna i nie chodzi mi o to żeby książka była zwinięta w harmonijkę o co to to nie! Książka, która będzie dla nas ostoją i zapanuję nad bałaganem w życiu i w szafie to „Magia sprzątania” Marie Kondo, oraz taka która uwolni nas od natrętnych myśli – tu w szczególności Marka Williamsa „Mindfulness. Trening uważności".
I
Interesujące ilustracje, które oczarowują i zapraszają do magicznego świata. Polscy ilustratorzy są bardzo cenieni na rynku światowym przykładem jest małżeństwo Mizielińskich, albo ilustracje Emilii Dziubak, której jestem wielka fanką i kibicuję jej bardzo mocno – otwórzcie książki z ich ilustracjami i rozgośćcie się w ich niezwykłym świecie.
J
Jedyna – są takie książki, które na różnym etapie naszego życia maja znaczący wpływ na nas, a czasem jest nawet tak, że ta jedyna, wyjątkowa książka może zaważyć na naszych losach. Dla mnie taką jedyną książką i nic tego nie zmieni są „Srebrne gwiazdki” Ewy Szelburg- Zarebiny, jest ona wyjątkową książką mojego dzieciństwa.
K
Kreatywna – jest to cecha, która dziś jest powiedzmy szczerze na topie, a jak rozwinąć swoją kreatywność? Oto przepis idziecie do sklepu papierniczego zakupcie komplet kredek, potem kierunek księgarnia i malowanki Johanny Bosford są już w zasięgu waszego portfela. Fantastyczny trening kreatywności i powrót do dzieciństwa macie zapewniony.
L
Lekka i tutaj bynajmniej nie chodzi mi o gabaryty, bo nich juz wspominałam, a o lekką tematykę, która sprawi że sprawy piętrzące się będą dla mnie odległą bezludną wyspą. Z tego zadania doskonale się wywiązuje Santa Montefiore i jej ksiązki
M
Mądra – w czasach gdy wydawnictwa liczą na zysk, a celebryci niekoniecznie serwują nam dobrą literaturę, musimy być świadomi czego oczekujemy od książki. Ja przed wszystkim wymagam mądrej treści, a w szczególności jeśli chodzi o kategorię dziecięcą tutaj polecam serię o małym słoniku Pomelo autorstwa Ramona Bădescu i Benjamin Chaud, jest to doskonała afirmacja szczęśliwego życia przedstawiona w zabawny sposób dla najmłodszego czytelnika.
N
Niezwykła – trzeba czasem przebrnąć przez gąszcz książek, żeby trafić na niezwykłą pozycję wydawniczą. Ja na swoją trafiłam w bibliotece i była to niepozorna niczym, się wyróżniająca okładka, a treść bardzo mną wstrząsnęła i czasem wracam do niej, bo drugiej takiej nie ma mianowicie chodzi mi o pozycję Kena Wilbera „Śmiertelni nieśmiertelni” – o miłości silniejszej niż śmierć. Jeżeli czyta ten opis jakiś mężczyzna tak, o ciebie mi chodzi, to ty też musisz ją koniecznie przeczytać, a na pewno się nie zawiedziesz.
O
Optymistyczna – bardzo cienię sobie optymistyczne książki, które uskrzydlają i dają nadzieję w lepsze jutro, bo czemu mamy się smucić, skoro możemy spojrzeć na jasną stronę życia. Dobrym przykładem jest tutaj Patrycja Załug i jej niezwykła energia emanująca z jej książek, szczególnie polecam „100 pomysłów jak być dla siebie dobrą”.
P
Pasjonująca – autor piszący z pasją, umie tak zainteresować czytelnika, że czytanie takiej książki, to jest niczym uczta na dworze królewskim smakujemy słowa i chcemy, żeby trwały i trwały.
R
Relaksująca – relaks przy książce jest bardzo pożądany, jesteśmy w czasach, gdzie gonimy, śpieszy się, a przy tym dla niektórych wydaję się najlepszą rzeczą jest udać się do psychologa! Jedna nawet pani, że dla niej jest ot najlepsze rozwiązanie w zastępstwie zaproponowałam jej książkę, przy której zregeneruję swój system nerwowy. Dla Was polecam „Małe Cuda” Cheryl Strayed.
S
Smakowita – pomyślcie sobie o książce, przy której poczuje smaki i aromaty, a przy okazji i Wy nabierzecie straszliwej ochoty, żeby coś upichcić. Ja uwielbiam ksiązki Magdaleny Gregorczyk i Eliza Mórawskiej, dzięki nim gotowanie i pieczenie dla mnie nie ma tajemnic.
T
Troskliwa – tak moi drodzy są i troskliwe książki, które zadbają o nasz nastrój, dodadzą radości, a przy okazji nakierują na odpowiednie rozwiązania w życiu - ja tu z całego serca polecam książki Reginy Brett, mam nadzieję, że będziecie zachwyceni równie mocno, jak ja!
U
Urokliwa - często pozostajemy pod urokiem różnych książek i czasem trudno jest nam się otrząsnąć z tego jakże urokliwego letargu. Ja uwielbiam czytać o podróżach małych i tych większych. Wiem, że na pewno nie starczy mi życia, żeby objechać cała kulę ziemską, jednakże znalazłam antidotum - blogi podróżnicze i ich autorzy, którzy opisali swoje wrażenia w książkach: Karol Lewandowski „Busem przez Świat”, oraz Julia Raczko „Gdzie jest Julia”.
W
Wciągająca - książka, która Cię wsysa całą sobą i wprost cały twój plan dotyczący dnia pada na twarz, bo jeszcze i jeszcze jedna kartka i koniec! Ale czemu koniec? Przecież ja chcę dalej czytać! Taką sytuacja spotkała mnie z książką Emmy Donoghue „Pokój”.
Z
Zaczarowana - kto nie lubił i nie lubi magii, większość z nas marzy pewnie, żeby mieć super moce i na przykład dziś ....... (tu możesz wpisać, o czym teraz marzysz). Przy tej ostatniej literze alfabetu (szkoda, że to już koniec) nikt by mi nie podarował, gdybym nie wspomniała o całej serii Harry Potter, a ja od siebie dodam „Opowieści z Narii” i mamy kompletny alfabet szczęśliwej książki.
Dla każdego szczęśliwa książka ma inny wymiar, a dla mnie tak właśnie ona wygląda.
A jaka dla Ciebie litera z mojego alfabetu kojarzy się ze szczęśliwą książką?
Wzór na książkę idealną! U mnie chyba U - ulubionego autora :D
OdpowiedzUsuńDokładnie :D Czasem to wystarczy :))
UsuńUlubiony autor czasem deklasuje cały alfabet :-)
UsuńNajbardziej lubię książki na literkę W :-)
OdpowiedzUsuńOj też bardzo, bardzo!
UsuńWszystkie elementy zawarte - super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńDodałabym jeszcze intrygująca i tajemnicza ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Szufladopółka
To też, jakże ciekawe cechy cechy :-) pozdrowienia!
UsuńNa pewno W - jak wciągające opowieści McCarthy`ego
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepsza książka zaczyna się na literkę W! :)
OdpowiedzUsuńja gustuję w literkach F i J. Bardzo podoba mi się pomysł takiego wpisu. Teraz do każdej literki należałoby dołączyć książkę
OdpowiedzUsuńPod M dałbym mroczna i tu warto powiedzieć kilka słów o Dostojewskim. Pisarz jedną ze swoich najmroczniejszych powieści, czyli Biesy popełnił chcąc zdemaskować i potępić ruchy anarchistyczne. Czarne postacie opisał tak sugestywnie, że książka odniosła odwrotny skutek. Ale przecież to nie jedyny przypadek w literaturze, gdzie zły charakter jest ciekawszy od nudnego pozytywnego bohatera.
OdpowiedzUsuń