Wstrząśnij, wzruszaj i poruszaj, czyli moje blogowanie od kuchni, plus bonus książkowy dla świeżaków!
Po roku mojej działalności blogerskiej muszę przyznać, że warto
pisać dla tak wspaniałych czytelników Happy Books. Zanim jednak błyśnie Ci myśl, a może i ja
zacznę pisać swojego bloga, zastanów się dobrze, czy będziesz mieć równie dużo
zapału, sił i werwy na pisanie, promocje, dbanie o wizerunek bloga, oraz o
czytelników, jak na początku swojej drogi.
Ja weszłam w to ślepo, niedoinformowana, taka mała, kiełkująca
szyszunia blogerska, która miała pomysł ale zupełnie nie znająca reguł blogosfery.
Zanim wybrałam gdzie umieszczę swój
blog, postanowiłam, że będę pisać o tym na czym znam się najlepiej, czyli o
książkach, no i oczywiście nazwa miała być unikalna i koniec końców wybrałam
Happy Books. Początkowe docelowe miejsce
bloga wybrałam na Wirtualnej Polsce, jednakże brak odpowiednich wtyczek mnie
dość szybko odstraszył i miejscem gdzie Happy Books, gości na stale jest
blogspot, jednak ciągle jestem świadoma, jakie ograniczenia nakłada na mnie ten
portal. Być może w niedługim czasie najdzie mnie ochota na swoją domenę i totalną metamorfozę, bo ciągle wzdycham gdy widzę
piękne i profesjonalnie zaprojektowanie strony.
Kochani i właśnie w tym miejscu zaczynają się schody, logo –
to jest wielkie wyzwanie. Wszystkim radzę, aby swoją wizję omówili ze
specjalistą grafikiem i wtedy pójdzie gładko, bez nerwów i za obopólnym
zrozumieniem będzie się ono prezentować fantastycznie. Ja mam to szczęście, że
mam najlepszego szwagra pod słońcem, który jest specem od Internetów i pomógł
mi z logiem. Miało być pastelowo-książkowo- motylowo i jest, a jakże! Jednakże coraz częściej widzę, że wizja
blogerów się zmienia, odświeżają i zmieniają swoje loga.
Następny krok to obecność w serwisach społecznościowych
Facebook, Instagram, Twitter itp. Happy
Books, jak na razie jest na Facebooku,
ale być może pojawi się na Instagramie, na co mnie usilnie namawiają mnie znajomi.
Mimo to jestem świadoma, że kolejny serwis wiąże się z kolejna porcją czasu,
którego ciągle próbuję rozmnożyć – bez efektów.
Teraz najważniejsze określenie swojej wizji i misji, oraz
kilka słów o sobie dla potencjalnych czytelników. Teraz możemy krzyczeć, piszczeć i rozgłaszać w
Internetach, że oto nadchodzimy MY świeżaki blogowe i totalnie wstrząśniemy
blogosferą – ha, ha, ha trochę mnie poniosło. W każdym razie główny trzon bloga
to wasze regularne wpisy, wszystko inne to otoczka, która wabi i przyciąga.
Pisząc posty musisz być świadomy ,czy chcesz, czy nie, dajesz dosyć spory
kawałek siebie i swojego życia.
Ostatni bardzo istotny punkt to zdobywanie fanów i promocja.
Jeśli chodzi o fanów to na początku są
to znajomi i rodzina, potem w miarę intensywnej promocji na grupach i
stronach zdobywamy coraz więcej czytelników. Pamiętajmy, aby wyznaczyć sobie
częstotliwość z jaką się promujesz i nie podłamywać się, jeśli niektórzy fani
odchodzą. Z blogiem, jak z życiem niektórzy wspierają nas stale, niektórzy
natomiast dochodzą do wniosku, że nie tego oczekiwali od nas i opuszają nasza
stronę, to taka stała zmienna.
Na koniec bonus dla świeżaków blogowych – książki, który
pomogą Wam w blogowaniu!
1.
Totalny „Must have” każdego blogera- książka, która
otworzyła mi oczy na promowanie, pisanie i obecność blogera w sieci. Czytając ją ciągle nie
mogłam uwierzyć, że aż tyle błędów popełniłam.
Tomek Tomczyk autor książki to bloger
ze sporym doświadczeniem w blogowniu, dlatego uczymy się od najlepszych.
2.
Masz bardzo mało czasu, aby przykuć uwagę czytelnika. Świat
pędzi, a za nim słowa i tekst, które musza być błyskotliwe i oddziaływać na
zmysły. W takim razie, jak skutecznie zainteresować swoim tekstem innych? Z pomocą
przychodzi nam Joanna Wrycza-Bekier, która jest specjalistą od internetowego
słowa pisanego. Mnie tak zafascynowała ta książka, że mam swój własny
egzemplarz.
3.
Tą pozycję powinnam dać na sam początek i tak naprawdę zanim
rozpoczniesz blogowanie najpierw ją przeczytaj. Joanna Malinowska- Parzydło uporządkuję twoje zasoby
osobiste i pokaże, jak świadomie zarządzać swoją marką. Ja ciągle jestem pod
wrażeniem tej książki!
Kochani jeżeli macie lat 16, 30, 40, 60 lub więcej i macie
marzenie, aby zostać blogerem to działajcie, bo najtrudniejszy jest pierwszy
krok. Kilka miesięcy temu oglądałam film dokumentalny „Życie zaczyna się po
setce” o najstarszej blogerce na świecie Dagny Carlsson, która postanowiła po śmierci męża dla
towarzystwa i relaksu nauczyć się obsługiwać komputer, a przy okazji została blogerką.
Można? Ależ oczywiście! Dlatego nie poddawajcie się, bo w każdym wieku możecie
wstrząsnąć, wzruszyć i poruszyć, czytelników blogosfery, czego z całego serca Wam życzę.
Ja nigdy nie czytałam żadnych poradników ani ksiązek o blogowaniu, prowadzę bloga już od ponad 4 lat i jakoś się kręci :D Robię to, co lubię.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wpadniesz również do mnie!
Na moim blogu pojawił się konkurs organizowany z Depilacja.pl, do wygrania m.in. zabieg depilacji laserowej o wartości 850zł, zapraszam!
spiked-soul.blogspot.com
Elwira Charmuszko
Ja z uwagi, że pracuję w bibliotece to kuszą mnie książki, a od nadmiaru wiedzy głowa nie boli :-) Oczywiście w wolnej chwili, rozgoszczę się u ciebie. Pozdrawiam!
UsuńOsobiscie bloguje juz 3 rok i jakos nie czytalam czegokolwiek. Robie wszystko intuicyjnie i jest do przodu :) Jednak jak widze niektory,m sie przydaje niektorzy ianczej zaczynaja. Z logo sama mam problemy hehe. Ogolnie to gratuluje wytrwalosci w tym co robisz. Masz racje poczatki sa najtrudniejsze. Dla mnie wydawalo sie ze to pierwszy kwartal. Teraz wiem ze to nawet moze byc rok czy poltora! Milo bylo tu wpasc :) pozdrawiam i zapraszam jesli masz ochote
OdpowiedzUsuńTo gratulacje i brawa! W każdym razie uwielbiam wszelkiej maści poradniki i nie mogłam sobie odmówić ich przeczytania. Dla mnie najgorzej z czasem, jestem antytalent planowania i z reguły robię coś na szybcika, i idę na żywioł :-) uściski!
UsuńJa bloguję ponad cztery lata i nic jeszcze z blogowania nie zrozumiałam. Może dlatego, że nie czytałam poradników Jasona, a może dlatego, że mi nie zależy. W każdym razie lubię to, a to jest najważniejsze :). Bardzo przydatny wpis.
OdpowiedzUsuńSabina każdy ma swój własny sposób, a książki polecam :-) pozdrawiam!
UsuńA widzisz, ja swoją przygodę z blogowaniem zaczynałam 10 lat temu i nie było wtedy takich 'problemów' haha :D a mimo to, że blogosfera ciągle się rozwija czuję się jak świeżak, bo czasem ciężko nadążyć mając życie :D Ja zaczynałam blogowanie kilka razy, teraz w końcu doszłam do jakiegoś porozumienia z samą sobą :) Ważne żeby nic nie robić na siłę i na siłę nie próbować się przypodobać innym - i dużo cierpliwości i wiary w siebie :D
OdpowiedzUsuńI w tym cały sekret tkwi, najważniejsze to nie zatracić siebie, a 10 lat to świetny staż do pozazdroszczenia :-) pozdrowienia!
UsuńBardzo budujący wpis. Tomka Tomczyka przeczytałam od deski do deski - każdą jego książkę. Ostatnio udało mi się z nim nawet porozmawiać przez Skype podczas jego cotygodniowego cyklu HuntMyBlog :) i byłam cała w skowronkach! Pozostałych pomyzcji nie czytalam, ale zapisuję na listę do przeczytania, skoro tak się sprawy mają.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak własna domena. Nie odkryłam jeszcze jej wszystkich możliwości, ale doceniam, że wygląda tak, jak chciałam :) I polecam to rozwiązanie.
To na pewno też się skuszę na Tomka cykl HuntMyBlog, dzięki Wesellerko za podpowiedź ! Jeśli chodzi o własną domenę to z pewnością się niedługo zdecyduję :-) Zaczytanego czasu życzę, oczywiście z moimi polecanymi książkami, uściski :-)
UsuńTwój wpis to dla mine konkretny kopniak. Zaczęłam pisać bloga bo nie chciałam zamęczać wszystkich i powtarzać tego samego każdemu z osobna. Od początku zakładałam, że mój blog to coś pomiędzy autoterapia a informatorem nt. autyzmu ale teraz widzę, że żeby coś zdziałać trzeba do ludzi profesjonalnie docierać a mój blog wygląda jak sierota. Dzięki za gotową listę pozycji do nadrobienia :) Będę tu zaglądać!
UsuńAsia byłam u Ciebie i jest dobrze, a mały lifting bloga i u mnie by się przydał. Cieszę się bardzo, że przyda się mój wpis do dalszego twojego blogowania. Polecam się na przyszłość i powodzenia!
UsuńJeju, ten post odpowiada na moje wszelkie wątpliwości (jak i marzenia) pojawiające się w kontekście bloga. Bardzo jestem za to wdzięczna, czytając to sama czuję się pewniej. A z książek chyba powinnam rzucić okiem na "Fast text" :)
OdpowiedzUsuńCiesze się i korzystaj z książek, bo jak powiadają wiedzy nigdy nie za wiele :-)
UsuńNie czytam książek o blogowaniu, przyznam, że szkoda mi na to czasu, wolę przeczytać książkę, która naprawdę mnie interesuje. Może dlatego, że prowadzenie bloga to jedynie sposób na zmobilizowanie siebie do znalezienia czasu na systematyczne czytanie. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Każdy ma swój unikalny sposób doboru książek do czytania. Mnie ten temat zainteresował i nadarzyła się okazja do przeczytania tych pozycji, dlatego skorzystałam :-)
UsuńHmmm jakoś nie pomyślałam, żeby poczytać książki o blogowaniu - raczej stronię od poradników. Bloga też zresztą prowadzę od niedawna, więc może jeszcze przyjdzie na to czas? A pomysł, żeby pisać bloga wziął się chyba z tego samego, co u Ciebie - z miłości do książek!
OdpowiedzUsuńNa pewno przyjdzie na to czas, samych fantastycznych recenzji życzę :-)
UsuńMimo, że nadal się uczę pisać krócej, konkretniej i bez zbędnych słów ;) to Fasttext jest moją ulubioną książką z tych wymienionych przez Ciebie :) Bloga prowadzę od ponad roku . Jest dla mnie odskocznią od życia codziennego, a jednocześnie całkiem niedawno stał się powodem do poszukiwań własnej drogi i spełniania marzeń. A Twoje życzenia przygarniam całą sobą, oczywiście dzieląc się nimi z innymi :D
OdpowiedzUsuńKatarzyna to mamy podobnie, pomyślnych wiatrów życzę i samych sukcesów :-)
UsuńBloguję od lat i wiem jedno: blogowanie to pasja, która trzyma się człowieka jak magnes. Jeśli naprawdę jest to to, co kochasz, niestraszne będą niuanse blogosfery i budowanie wizerunku.
OdpowiedzUsuńKary B. zgadzam się z tobą całkowicie!
UsuńWszystkie książki Tomka aka Jasona to pozycje obowiązkowe! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńJa bloga prowadzę już kilka lat, ale nigdy jeszcze ni e było tak chorego ciśnienia na to aby być ekspertem, szkolić siebie, szkolić innych etc. Masa książek, masa blogów o prowadzeniu bloga- a gdzy w tym wszystkim PASJA??? hobby? przecież od tego się to wszystko zaczęło i wtedy widać prawdę i szczerość.
OdpowiedzUsuńU mnie własnie od pasji się zaczęło i wydaję mi się, że jeżeli tego składnika nie ma to blog po prostu nie przetrwa. A eksperci od blogów są i zarabiają nie małe pieniądze, ale jak to mówią jest popyt to jest i podaż . Pozdrowienia!
UsuńJa prowadzę bloga zaledwie od roku, ale starałam się wcześniej przygotować do tego jak najlepiej, jednak nie przeczytałam wszystkich z polecanych przez Ciebie pozycji. Jednak mój blog jest raczej biznesem online, robię kursy dla przedsiębiorczych kobiet. Swoje doświadczenia z początkami biznesu online opisałam niedawno tutaj : https://szczesliwawbiznesie.pl/urobic-sie-pachy-inne-wnioski-tworzenia-biznesu-online/ - może komuś się przyda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dagna za twój link i życzę powodzenia!
UsuńOooooo dziękuje za listę przydatnych książek! Jeszcze dziś rozpocznę ich poszukiwanie i z wielką chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMonika ciesze się! Korzystaj i rozwijaj swojego bloga z pasją :-) Pozdrowienia!
Usuń